Irytujący mailing ma swój sens

    Chyba każdy z nas miał, choć raz do czynienia z pojęciem „mailing”, czyli mówiąc najprościej są to maile zasypujące naszą skrzynkę mailową reklamami, katalogami itp. Różnych firm. Gdy taki mail pojawia się w naszej skrzynce raz na jakiś czas jakoś to znosimy, ba nawet zdarza nam się go przeczytać, ale niestety z reguły są to pobożne życzenia. Reklamy od różnych firm potrafią być mocno natarczywe i nieznośne. Można by pomyśleć, „ Po co oni mi je wysyłają? I tak ich nie czytam” i tu powstaje drobne zaskoczenie. Firmy rozsyłające maile reklamowe wiedzą o tym, że mało, kto je czyta (czasem się jednak zdarzy ktoś, kto czyta), ale wiedzą również jak działa ludzka podświadomość i pamięć. Wyjaśniając, załóżmy hipotetyczną sytuację tj. Pani Ania otrzymuje ok 15 maili dziennie, zdecydowana większość z nich to reklamy, ale pośród tych 15 wiadomości może być jakaś ważna, która ma dla niej znaczenie. Dlatego też zanim usunie wszystkie wiadomości ze skrzynki szybko przegląda wszystkie maile lub czyta ich nagłówki. Potem oczywiście klika przenieś do kosza i po wszystkim, skrzynka pusta. Taki rytuał powtarza za każdym razem jak i 90% innych osób wedle potrzeb i zaglądania do skrzynki. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że każdy z tych nagłówków czy pobieżnie przejrzanych wiadomości nie trafiały do naszej pamięci, choć zepchnięte na drugi plan. Co to oznacza? To, że Pani Ania dawno temu otrzymała reklamę usług szewskich, nawet jej nie czytała, ale w pamięci zostały proste informacje jak np. „szewc, nazwa firmy, lokalizacja itp.,” Więc teraz poszukując szewca, który szybko naprawi jej ulubione pantofle nie wiedzieć skąd Pani Ania w przeglądarce poszukuje informacji, które zostały w jej pamięci, trafiając tym samym do firmy, która wysłała jej daną reklamę. Choć to niewiarygodne to jednak prawdziwe. Nasza pamięć i podświadomość ma olbrzymie możliwości, o których nie mamy często nawet pojęcia, a wiele informacji pozostaje w niej zepchniętych na dalszy plan do czasu, aż będą nam potrzebne. Zapamiętujemy niemalże wszystko, co dookoła nas się dzieje, a to nasz mózg decyduje gdzie te informacje „zapisać”. Wielu specjalistów działanie pamięci ludzkiej porównuje, więc do pamięci dysku w komputerze z tą różnicą, że nasz mózg ma nieograniczone miejsca zapisu. Coraz więcej specjalistów od marketingu internetowego jest także psychologami biznesu lub zna jej podstawy. Na pytanie, dlaczego?, Odpowiedź jest irracjonalnie prosta. Marketing oparty na informacjach, jakie pozwalają nam odkryć już podstawy psychologii jest o wiele bardziej skuteczny niżeli oparty na tradycji marketingu. Co za tym idzie obrót firmy czy też zainteresowanie nią rośnie szybko w górę. Dlatego też właśnie mailing ma sens, bo, mimo iż firmy wiedzą, że mało, kto je czyta, albo zagląda do nich z tzw. „braku laku” to i tak informacje raz przeczytane zostają w głowie i w razie potrzeby to właśnie ich firma pierwsza pojawi się w naszej głowie. Reasumując marketing ma wiele stron i choć ciężko w to uwierzyć to także psychologia ma w nim swoje miejsce, które wbrew pozorom odgrywa ważną rolę gospodarczą.